Not talking makes it easier to keep secrets.
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

All my friends are druggies, take it slow.

2 posters

Strona 6 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Wto Gru 15, 2020 10:54 pm

- Yhym. - W ten sposób odpowiedziała na przestrogę. Mężczyzna nie wyglądał, jakby miał zaraz po tym zacząć niepotrzebną nikomu dyskusję, ale nie chciała go nakręcać. Tak na wszelki wypadek.
Kiedy zobaczyła swój cel, stanęła w miejscu i aż odetchnęła z ulgą. Udało im się! I to jeszcze przed końcem imprezy. Wyciągnęła pikający telefon i jeszcze odczytała wiadomość od Nate'a. Nie zdążyła odpisać.
- Świetnie, to teraz... - Spojrzała w stronę swojego GPSa, którego już nie było. Zdezorientowana jeszcze chwilę się za nim rozglądała, ale wyglądało na to, że rozpłynął się w powietrzu. Może... Flashbacki były za mocne?
- Nate, zamorduję cię jak nic dla mnie nie zostawiłeś. - Powiedziała, zanim dowiedziała się, że wygląda nienajlepiej. W sumie miało to sens, bo trochę jakiś czas temu przeszła. U boku mężczyzny czuła się na tyle bezpieczna, że wyrzuciła z głowy inne rozwinięcia swojej samotnej przechadzki na imprezę.
- Prawdę mówiąc zostałam napadnięta. - Przyznała się beznamiętnym tonem i korzystając z faktu, że miała przed sobą "lusterko", podjęła próbę przygładzenia włosów. Poddała się kilka sekund później, kiedy zlokalizowała na głowie Nate'a czapkę.
- Pożyczę. - Poinformowała go, zanim zabrała mu jego własność, by nie wyglądać, jakby wpadła na imprezę z innej imprezy (lol).
- Wiedziałeś, że składowano tu broń? - Zapytała mimochodem i pociągnęła go w stronę wejścia. - Swoją drogą naprawdę chciałeś mnie szukać? Zwariowałeś?
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Wto Gru 15, 2020 11:17 pm

- Coś mówiłaś? - zapytał się, machając ci przed twarzą rureczką Jingle Jangle. Co prawda nie było to nie wiadomo co, ale może chłopak chciał cię tak jedynie zachęcić do wspólnej zabawy? - Swoją drogą, uważaj, co i od kogo bierzesz. Pojawili się nowi dilerzy z darmowymi próbkami Vertigo. Na pewno znajdą się jeszcze lepsze rzeczy, ja po ostatnim razie mam dosyć tego syfu - ostrzegł cię, poprawiając swoje kręcone włosy, gdy zdarłaś mu z głowy czapkę, która trzymała je w rydzach. Wiedziałaś, że słowa narkotyki i darmo to coś niezwykle kuszącego, ale najczęściej wciskali w ten sposób jakieś totalne śmiecie. Większość i tak złapie haczyk. - Szkoda, że nie ma Maca. Straci sporo klientów - chłopak pożałował waszego wspólnego dilera, ale nie trwało to długo. Gdy usłyszał, że zostałaś napadnięta, momentalnie się spiął.
- Żartujesz? Nic ci się nie stało? - w jego głosie słychać było zmartwienie, mimo że oczy pozostawały szerokie i wesołe. Chłopak musiał być już nieco porobiony.
- Ktoś musiał się nieźle napracować przy rozstawianiu sprzętu, bo nawet nie zauważyłem - pewnie tak jak większość myślał, że przed imprezą był to pusty, opuszczony magazyn. Jako jedna z nielicznych miałaś nieco więcej informacji. Ale czy to było w tym momencie ważne? - No pewnie! A skoro już wiem, dlaczego się spóźniłaś, to sama na pewno nie będziesz wracać do domu. To jak, idziemy już do środka?
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Wto Gru 15, 2020 11:51 pm

Odebrała od niego słomkę i nawet się uśmiechnęła, choć robiła to dość rzadko.
- Niesamowite. Ja bym ci nic nie zostawiła. - Przyznała bez oporu, zgodnie z prawdą z resztą.
- Daj spokój, kto by nie chciał przekroczyć bram krainy pogo? - Zapytała, bo właśnie tak nazwała stan Nate'a po Vertigo. - Wiem co mam brać. - Wszelkie próby porad były dla niej tak niecodzienne, że nie czuła się z nimi komfortowo.
- Niech żałuje... - Wzruszyła ramionami. - Choć miałam jeszcze nadzieję, że się zjawi. - W końcu miał szansę na rozwinięcie biznesu z większością pierwszaków Beacon Hills. Świeża krew.
- Nawet nie spróbuję wziąć tego poważnie, Nate. - Przekręciła oczami. Nie mogła pozwolić, by ją odprowadził i wiedział, gdzie mieszka. Brakowałoby, by minął się z klientem matki w drzwiach.
- Yup, muszę się czegoś napić. - I weszła do środka, by sprawdzić w pierwszej kolejności jak wiele znajomych jej twarzy bawi się w środku.
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Sob Gru 19, 2020 1:06 am

Dopiero gdy zbliżyliście się do środka i otworzyliście drzwi, mogłaś poczuć wszystkimi zmysłami, co się dzieje wewnątrz budynku. Musiał być nieźle wygłuszony, bo po drugiej stronie impreza trwała w najlepsze. Głośna muzyka z początku dędniła ci w uszach, skutecznie zagłuszając Nate'a, który starał ci się coś powiedzieć. Światło było zniekształcone - jak to na imprezach bywa, było ciemno, a wzrok wspomagały jedynie lasery i kolorowe lampy. Mimo, że hangar z zewnątrz wydawał się wielki, w środku było strasznie tłoczno. Spokojnie mogłaś założyć, że była tutaj większa część liceum, a i pewnie sporo ludzi spoza szkoły.
Wzmożony ruch zauważyłaś po lewej stronie od drzwi, gdzie stał prowizoryczny bar. Kolejka była do niego dość spora, ale na szczęście szybko się posuwała dzięki trzem sprawnym barmanom. Reszta miejsca przeznaczona była na parkiet, na którym szaleli twoi rówieśnicy w rytm jakichś electro składanek.
Idąc w stronę baru, zauważyłaś po drodze Chase'a, chociaż w pierwszym momencie było to trudne. Chłopak był zajęty zgłębianiem podniebienia pewnej blondynki w namiętnym pocałunku. Widziałaś ją już w szkole w tamtym roku. Była teraz w drugiej klasie, a może trzeciej? W każdym bądź razie patrzyłaś się tak długo, żeby stwierdzić, że lecieli w ślinę zdecydowanie za długo bez jakiejkolwiek przerwy.
- Zaczynamy zabawę! Pij! - wręcz krzyknął ci do ucha Nate, wciskając ci do wolnej ręki kieliszek z zawartością oprocentowaną. Zupełnie nie zwróciłaś uwagi na to, że staliście już pod barem. Uwagę mógł jednak przyciągnąć wysoki i umięśniony barman bez koszulka, który zbyt często przypatrywał się twojemu koledze. Ten jednak zdawał się tego nie zauważać. Wychylił kieliszek do gardła, skrzywił się, po czym wydał jakiś okrzyk i zaczął podskakiwać do puszczanej muzyki.
laska Chase'a:
hot barman:
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Sob Gru 19, 2020 1:35 am

Lubiła takie klimaty. Miejsca, w których można choćby na chwilę zapomnieć o bożym świecie. Chłonęła całą sobą muzykę i nikłe obrazy pozwalające się poznać tylko wtedy, kiedy światło dobrze padło. Nie próbowała nawet słuchać Nate'a, póki nie pojawił się przed nią kieliszek. Uśmiechnęła się i łyknęła wszystko na raz. Miała zamiar się dzisiaj zabawić, ale tak, żeby wrócić ze swoją torbą i jej zawartością do domu. To znaczy z klasą. I nie w sposób, na którym przyłapała Chase'a. Nie próbowała się nawet przywitać, bo kto lubi jak mu się przerywa połykanie się nawzajem? Sama za tym nie przepadała. Być może dzięki matce miała pewną awersję do mężczyzn w tej sprawie. No i z pewnością nie pomogły te typy, których spotkała w alejce. Z resztą... Nigdy nie zauważyła, żeby miała jakieś powodzenie u mężczyzn. W przeciwieństwie do Nate'a, jak się okazało. Nie mogła przegapić jakiej okazji.
Wzięła czystą (o ile był jakiś wybór), bo po co się ograniczać? Zaraz potem przyciągnęła do siebie Nate'a (w mało delikatny sposób, bo już startował na parkiet) i przyłożyła usta do jego ucha.
- Wydaje mi się, że barman na ciebie leci!
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Pią Gru 25, 2020 10:26 pm

W takim świetle ciężko było powiedzieć, czy miałaś w kieliszku czystą, a i smak niewiele mówił. Wiadome jednak było to, że był to alkohol, bo palił twój przełyk jeszcze przez chwilę, a w żołądku poczułaś znajome ciepełko. Nate miał już dla ciebie naszykowanego drugiego szybkiego, gdy przyciągnęłaś go do siebie, przez co o mało wszystkiego nie rozlał.
- Który? - zapytał z wyraźną ekscytacją, a gdy pokazałaś mu chłopaka palcem, ten na dłuższą chwilę zatrzymał się na jego klacie, która błyszczała różnymi kolorami świateł. - To... Cameron Hall, czwartoklasista i nasz główny rozgrywający w drużynie futbolowej, mokre marzenie większości dziewczyn ze szkoły i dwustuprocentowy hetero - przyznał, choć wyczuwałaś w jego głowie nutę rozczarowania. Szybko odwrócił wzrok, gdy barman spojrzał się w waszą stronę. - Musiało ci się coś przewidzieć. Masz się zamiar bawić, czy będziesz knuła teorie spiskowe? - zapytał, wychylając do gardła drugi kieliszek. Nate był gotowy do podboju parkietu.
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Pon Gru 28, 2020 8:42 pm

Nie była zawiedziona zawartością swojego kieliszka. Mniej zadowoliła ją jednak reakcja Nate'a.
- Zalewasz... - Czyżby jej gayradar nie zadziałał tak jak powinien? Niemożliwe. - 10 dolców na to, że odezwie się do ciebie do końca imprezy. - Zaproponowała, bo była niemalże pewna jego intencji. Może chciał mieć po prostu dobrą wymówkę i nie był jeszcze gotowy na coming out?
- Mhm... To i to? - Zapytała rozbawiona i ruszyła na parkiet, by zapoznać się bliżej z jego lokatorami. Miała zamiar się bawić całą noc.
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Pon Gru 28, 2020 10:54 pm

Nate nie odezwał się już o Cameronie ani słowem. Widocznie nie chciał rzucać słów na wiatr. Może chłopakowi zależało? Ciężko było ci to ocenić, Nate był całkiem skryty w sobie, jeśli o to chodzi.
Nie zwlekając, ruszyliście na parkiet, przeciskając się pomiędzy kilkoma osobami, żeby zagłębić się w tłum i nie stać przy samym brzegu. Daliście się ponieść muzyce. Co rusz ocierały się o was jakieś osoby, do ciebie przystawiało się nawet kilku facetów, ale była to raczej niewinna zabawa, niż zapowiedź czegoś większego. Każdy dość szybko znikał.
Znalazł się w końcu jednak ktoś, kto był nieco śmielszy w swoich poczynaniach. Poczułaś na swojej głowie ciężar, przez który szybko straciłaś wzrok i nie wiedziałaś, co się dzieje.
Przez wcześniejsze shoty chwilę zajęło ci dojście do tego, że ktoś po prostu naciągnął ci na oczy czapkę... Gdy się odwróciłaś, zobaczyłaś wyszczerzonego Chase'a. Bez swojej dotychczasowej towarzyszki.
- No, no, kto by pomyślał, że Glon nie jest aż takim bucem, za jakiego się podaje - przywitał się w dość kąśliwy sposób, cały czas bujając się do muzyki. Oczywiście nie omieszkał ci wypomnieć, że nieco się spóźniłaś: - Zauważyłem już, że lubisz się spóźniać, ale co to za obsuwa? Przegapiłaś prawie połowę imprezy - kontynuował, chociaż żebyś lepiej go słyszała pośród ogarniającego was chaosu, musiał się znacznie przybliżyć. Tańczyliście twarzą w twarz. Jedno niefortunne potrącenie i wylądowałabyś swoimi ustami w jego twarzy...
- Gdzie zniknął twój chłopak? - z początku pewnie zastanawiałaś się, o co mu może chodzić, ale rozglądając się wokół siebie, zauważyłaś, że nie ma przy tobie Nate'a. Pewnie musiał zniknąć przed chwilą, skoro Chase widział was razem.
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Czw Gru 31, 2020 12:00 am

Można przyjąć, że tylko zażyte środki z nutą alkoholu sprawiły, że dziewczyna zareagowała w ten sposób na Chase'a. Roześmiała się rozbawiona jakby kilkoma rzeczami na raz - naciągniętą czapką, jego określeniem i do tego jego widokiem. W sumie to teraz całkiem go lubiła.
- Musisz wiedzieć, że często zmieniam kolor włosów. Skup się na imieniu. - Powiedziała z uśmiechem w stylu półwyraźnym. Dla niej impreza dopiero się zaczynała.
- Nie moja wina! - Odparła na oskarżenia o spóźnieniu.
- Nate? - Zapytała dla pewności i rozejrzała się. Faktycznie go nie było. Ciekawsze jednak było:
- A gdzie Twoja laska? Pożarłeś ją? - Zapytała rozbawiona, bo w sumie wyglądał ostatnio, jakby był w trakcie jej pochłaniania. Niemniej zaniepokoiła ją nieco nieobecność Nate. Czuła, że pewnie poszedł coś ćpać. Bez niej.
BEZ NIEJ.
- Muszę go poszukać. - Rzuciła do Chase'a i zrealizowała swój plan. Przecież nie mogła pozwolić, by BEZ NIEJ.
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Czw Gru 31, 2020 6:37 pm

- Glony mają sporo odmian, postaraj się dopasować kolejny kolor do jednego z nich. Może zostaniesz Okrzemkiem albo Brunatnicą? - powiedział nadzwyczaj poważnie, co w otaczającej was atmosferze było nadzwyczaj dziwne. Po chwili wybuchł śmiechem. - Złapałem na biologii to i owo - wytłumaczył, chociaż po pierwszym wrażeniu mogło to być dla ciebie dziwne.
- Cammy, a może Cassie? Nie wiem, w sumie to jej nie znam - odpowiedział ci jedynie wzruszeniem ramion, jakby całowanie się z pierwszą lepszą laską było czymś zupełnie normalnym.
- Czy aby na pewno? Może pozwolimy Nate'owi być dużym chłopcem i sami się zabawimy? - zapytał, wyciągając z kieszeni koszuli zwiniętą bletkę, która była oczywiście jointem. Pomachał ci nim przed twarzą, jakby próbował cię zachęcić i poszedł w przeciwną stronę do baru, gdzie zapewne znajdowała się jakaś palarnia albo miejsce dla ćpunów. Ty zaś mogłaś spostrzec, że za barem nie było już Camerona i zastępował go jakiś inny chłopak.
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Sob Sty 02, 2021 4:29 am

Gdyby byli w klasie, pewnie rzuciłaby za to w niego krzesłem. W końcu nikomu do tej pory nie pozwalała mówić na siebie w taki sposób, a Mac był jedyną istotą w okolicy stu kilometrów, która zwracała się do niej inaczej, niż "Ro" (statystyki dotyczą jej pokolenia). Teraz jednak była w wyjątkowo dobrym humorze i nawet przeszedł jej przez myśl brunatny kolor włosów.
- Jestem pod wrażeniem, bo wyglądasz na półgłówka. Pasujesz do drużyny Lacrose! - Odparła w reakcji na jego wiedze z biologii przy okazji dzieląc się swoją opinią o graczach szkolnego sportu. Naprawdę była pod wrażeniem, bo na co dzień nikt nie raczył jej ciekawostkami z biologii. Miała nadzieję, że nie tak wyrwał Cammy, Cassie, czy jak tam było jego ofierze.
Była przekonana o tym, że chce znaleźć Nate'a, póki nie zobaczyła jointa. Poczuła, że właśnie na to miała ochotę.
- Masz rację, poradzi sobie. - Przyznała z prędkością Sonica przemierzającego planszę za złotymi okręgami. Nigdy jeszcze nie zmieniła zdania szybciej. Oczywiście podążyła za jointem. To znaczy za... Jak mu tam było? x'D
Zerknęła w miejsce, w którym stał Cameron i pomyślała, że chłopak wyczuł swoją okazję. Dobrze dla Nate'a. Miała nadzieję, że będzie się tak dobrze bawił, jak niedługo ona.
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Pon Sty 04, 2021 9:11 pm

- Dzięki, pod koniec tygodnia mam nabór, ale to tylko formalność - skwitował, prężąc przed tobą swoje muskuły. - Tylko nikomu nie mów, dziewczyny ciężko na coś takiego wyrwać. Chociaż na tobie zrobiłem piorunujące wrażenie - puścił ci oczko, komentując swoją zadziwiającą wiedzę z biologii. Widocznie CHASE chciał zgrywać półgłówka, któremu łatwiej było się prześlizgnąć pomiędzy różnymi tematami. Jeśli człowiek pokaże, że coś potrafi, później jest cały czas oceniany, jakby to było od niego wymagane.
- Po trzy buchy - poinstruował cię, podając ci odpalonego już jointa. Staliście w pomieszczeniu oddzielonym od sali tanecznej prowizoryczną ścianą, za którą znajdowała się prawie że loża. Było to oczywiście miejsce do ćpania i palenia, a jeśli ktoś się nie wstydził, to może i do czegoś więcej.
- Czołem, Lisa! - zareagował nazbyt entuzjastycznie, gdy niepostrzeżenie pojawiła się obok was dosyć niska dziewczyna o azjatyckiej urodzie. Włosy miała ścięte do ramion, a po obu stronach mogłaś zauważyć błękitne pasemka. Wygląda tak, jakby również lubiła eksperymentować z kolorami. - Lisa, Rose, poznajcie się. Lisa to moja sąsiadka z blokowisk - przedstawił was sobie, a dziewczyna na powitanie wyciągnęła strzykawkę... Zaraz, co? Spojrzałaś zdziwiona na Chase'a, ale ten jedynie wywrócił oczami i zaczął wpatrywać się w sufit. Chyba złapała go faza.
- Sąsiadka? Auć. Dobrze wiedzieć, jak nisko mnie cenisz wśród towarzystwa - skwitowała, ale urażony grymas nie pozostał na jej twarzy długo, bo zastąpił go szczery uśmiech.
- Gdzie moje maniery, chcesz strzała? - zapytała, tym razem ciebie, wyciągając w twoją stronę strzykawkę z płynną substancją. - Żeby nie było, to jednorazówka - uprzedziła twoje ewentualne pytanie, a Chase na to się jedynie zaśmiał.
Spoiler:
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Pon Sty 04, 2021 10:23 pm

Przekręciła oczami na wiadomość, że Chase chce się dostać do drużyny.
- Nie wiedziałam, że bawią cię zapasy na trawniku z innymi, przepoconymi mężczyznami. - Widziała jak potrafią na siebie wpadać z kijami od hokeja. Zupełnie jej to nie bawiło.
- Najlepiej w ogóle się nie odzywaj, jak chcesz jakąś poderwać. Im więcej mówisz, tym jest gorzej. - Nie żartowała, choć mówiła z uśmiechem. Sama nie wiedziała czy ją bawi, czy bardziej denerwuje. Ważne jednak było w tym momencie, że był hojny. Trzy buchy na turę to prawdziwe poświęcenie. Ona nie dałaby mu żadnego, gdyby miała jointa (x'D).
Od razu wciągnęła błogosławioną substancję do płuc i poświęciła się jej całkowicie. Na chwilę zamknęła oczy i otworzyła je, kiedy usłyszała imię kolejnej kobiety. Niechętnie musiała przyznać, że była całkiem ładna i przywodziła jej na myśl koreańskie zespoły k-popowe. Dobrze, że azjatki mają małe cycki, bo mogłaby jej nawet pozazdrościć urody.
- Ja nie dostałam żadnego tytułu. - Uświadomiła ją i postanowiła nadać sobie równie znaczący:
- Ale chodzimy razem na... Hm. - Zmarszczyła delikatnie brwi, bo z głowy jej wypadła nazwa przedmiotu, którego się razem uczą. Nieważne.
- Strzała? - Zerknęła na strzykawkę, jakby z lekkim opóźnieniem dotarło do niej, że teraz proponuje ją właśnie jej. Od początku obiecywała sobie, że będzie to granica, której nie przekroczy, ale za każdym razem ta propozycja była nieco kusząca.
- Nie. - Odparła po chwili zastanowienia.
- Chcę jeszcze się zjawić na zajęciach... W tym tygodniu. - Złapała ostatniego bucha z serii i oddała jointa właścicielowi.
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Koy Wto Sty 05, 2021 10:43 pm

- Chemię - dopowiedział Chase, aczkolwiek niepewnie, bowiem za chwilę zmienił zdanie: - Albo fizykę. To prawie na pewno nie przedmiot humanistyczny - sprecyzował, chociaż nikogo to w tej chwili nie obchodziło.
Lisa jedynie wzruszyła ramionami na twoją odmowę i widocznie nie zamierzała cię dalej namawiać. Kucnęła na jednym kolanie i... opuściła skarpetkę do dołu.
- Pamiętaj, nigdy po rękach, chyba że chcesz, żeby szybko zgarnęli cię na odwyk - zanim dała sobie w ścięgno Achillesa, spojrzała na ciebie z dołu i dała ci cenną radę na przyszłość. Albo i nie, wszystko zależy od tego, czy kiedyś jednak ugniesz się w swoich postanowieniach.
- Jaka kulturka, mnie już nie poczęstujesz? - wtrącił się Chase z obrażoną miną.
- Ty jesteś za cienką pizdą na strzykawy - odparowała ze śmiechem, na co wasz kolega również się zaśmiał. Wygląda na to, że tylko się ze sobą droczyli. Po wszystkim dziewczyna podciągnęła skarpetkę i wystawiła w twoją stronę tak, jakby co najmniej pozowała do jakiegoś sklepu internetowego z butami.
- Widzisz? Ani śladu - pochwaliła się, przejmując od ciebie jointa, którego właśnie podawałaś Chase'owi. Ściągnęła dwa szybkie buchy i oddała go koledze. Laska była nie do zdarcia. - Nie wyglądasz mi na taką, która bawiłaby się tylko blancikami. Proszki, tabletki, a może wiadro? - zaczęła wyliczać na palcach jednej dłoni, prowadząc z tobą paradoksalnie normalną rozmowę. Jak ćpun z ćpunem.
Koy
Koy
Dupeczka Dowodząca

Liczba postów : 173
Join date : 12/01/2019

https://loseyourmind.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by milky Sro Sty 06, 2021 6:37 pm

Wiedziała, że tak naprawdę nikogo to nie obchodzi, więc nie było potrzeby drążyć na jaki przedmiot razem uczęszczali.
Ciekawsze było co robiła Lisa, bo tego sposobu Ro nie znała. Nie, żeby jej się kiedyś do czegoś przydał.
- Cenna lekcja. - Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się na reakcję Chase'a. Wyglądało na to, że podziela jego zdanie i oboje są w klubie cienkich pizd.
- Co to miało znaczyć? - Zapytała rozbawiona. Ona nie wyglądała, jakby chciałą skończyć szkołę? Bez przesady. Jakby się postarała to znalazłaby na tej imprezie przedstawicieli kółka matematycznego. To, że lubiła imprezować nic nie znaczyło. Chyba, że chodziło o coś innego?
- Nie twój interes, skarbie. - Odpowiedziała na jej ciekawość. - Chcesz mi zareklamować swojego dillera, czy co? - Zapytała, bo według Ro dziewczyna było nieco zbyt śmiała. Glon nie przywykła do dzielenia się swoim doświadczeniem. Zwłaszcza przy ludziach ze szkoły. - Chociaż za wiadrem nie przepadam. - Przyznała po chwili zastanowienia.
milky
milky
HOT że aż SPOT

Liczba postów : 180
Join date : 12/01/2019

Powrót do góry Go down

All my friends are druggies, take it slow. - Page 6 Empty Re: All my friends are druggies, take it slow.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach