Też dobra duperka.

___________________________________________________________________________________________________________

Mimo, że jest już prawie dorosły, nadal trzyma się go dziecinne zachowanie. Uwielbia żartować sobie ze swoich kolegów i płatać im różne figle, przeważnie niewinne. Ma do siebie spory dystans, więc potrafi śmiać się nawet z samego siebie. Wziął się za naukę, chcąc coś osiągnąć w życiu i być kimś więcej, niż poszkodowanym przez los dzieckiem z sierocińca. Nie lubi, kiedy okazuje mu się współczucie, dlatego też stara się jak może, aby nie pokazać się ze swojej słabej strony. Niestety, złe nawyki mimo wyplenienia pozostawiły w nim głębokie korzenie, przez co nadal ma tendencję do sięgania po używki. Nigdy jednak nie robi tego w domu, aby nie narażać się rodzinie, która go przygarnęła.
Dla innych ludzi jest dwojaki. W fazie początkowych znajomości wydaje się być zdystansowany i nieufny, jednak kiedy przełamie się już pierwsze lody, poznaje się naprawdę życzliwego chłopaka. Taki jest dla swojej rodziny adopcyjnej, chociaż z początku bardzo trudno było mu się do niej przyzwyczaić i nie chciał się do niej zbytnio przywiązywać, aby później nie zostać boleśnie odtrąconym. Ze względu na trudną przeszłość jest dość nieufną osobą i rzadko kiedy poprosi o pomoc. Pomimo coraz większego niepokoju Huntera i silnych reakcji na złe wieści, jest bardzo lojalną osobą, która zrobiłaby wszystko, aby chronić swoich bliskich.

Hunter od najmłodszych lat nie miał łatwo. Jego rodzina nie była w żadnym stopniu zamożna ani nawet nie należała do średniej klasy społecznej. Rodzice nigdy nie poświęcali mu dużej uwagi, wszystkie pieniądze, które mieli przetracali na alkohol, przez co w domu często nie było jedzenia dla syna. Chłopak nie lubił przesiadywać w mieszkaniu, kiedy jego rodzice byli pijani, więc dosyć często chodził głodny po ulicach miasta. Vancouver było ogromnym miastem dla zaledwie trzynastoletniego chłopca, który był bezbronny wobec wszelkich pokus zepsutej części metropolii. Jak łatwo się domyślić, Hunter szybko wpadł w nieodpowiednie towarzystwo. Szybko wsiąkł w świat używek, za które mógł dostać jedzenie. Co robił? Rozprowadzał narkotyki. Często zostawały dla niego resztki z towarów, których nie zdołał opchnąć, więc raczył się nimi w najlepsze. Dla tak młodego chłopca mogło mieć to katastrofalne skutki, jednak nie znalazł się żaden człowiek, który mógłby mu przemówić do rozsądku i wyciągnąć z tego bagna.
Nie trudno domyślić się też, że przy jednej sprzedaży podwinęła mu się noga i natrafił na policję, która szybko go złapała. Sąd w pierwszej kolejności pozbawił praw rodzicielskich biologicznych rodziców Huntera, który za bardzo nie przejęli się utratą jedynego syna. Chłopiec ze względu na swój wiek został umieszczony w placówce wychowawczej. Aby wyciągnąć go z toksycznego środowiska, przeniesiono go z Vancouver do małego miasteczka położonego w Kalifornii - Beacon Hills.
Życie w sierocińcu nie było dla chłopaka przyjemne. Brakowało mu łatwego życia, jakie wiódł w poprzednim mieście. Podobał się wielu parom, które chciały adoptować dziecko, jednak kiedy zapoznawali się z jego historią, wykluczali go w trybie natychmiastowym. Z biegiem czasu Hunter tracił nadzieję, że znajdzie nową rodzinę, aż pewnego dnia zapaliła się w nim mała iskierka. Do placówki przybyli państwo Smith. Od razu zainteresował ich trzynastoletni już wtedy chłopak, nie zraziła ich nawet jego trudna przeszłość. Twierdząc, że każdy zasługuje na drugą szansę, postanowili go przygarnąć. Proces adopcyjny nie był tak długi, jak wcześniej zdawało się Hunterowi. Po niedługim czasie mógł wprowadzić się do nowej rodziny, która miała bliźniaków o rok starszych od niego. Z początku chciał dowiedzieć się, co z jego biologicznymi rodzicami, jednak po dłuższym czasie szukania odpuścił, nie chcąc robić sobie większego zawodu.
Minęło kilka lat. Hunter w tym czasie zbliżył się do swojej nowej rodziny, można powiedzieć, że w końcu wyszedł na prostą. Uczęszczał do miejskiego liceum, miał przyjaciół, normalne życie. Do czasu... Wszystko wywróciło się do góry nogami, gdy pewnego razu wracał podczas pełni do domu. Został zaatakowany przez kojota, który prawie go zagryzł. Zdążył go jednak ogłuszyć, a kiedy zwierzę padło nieprzytomne, zmieniło kształt. Na ludzki. Co więcej, był to jego najlepszy przyjaciel - Alec. W ten sposób dowiedział się o świecie nadprzyrodzonym, który go otaczał.

Maya Smith - matka adopcyjna, 39 lat, nauczycielka w High School Beacon Hills. Dobra kobieta, która troszczy się o swoich synów. Traktuje ich na równi, co jest często problemem dla Haydena. Chciałaby, aby w końcu się zaczęli dogadywać. To ona nalegała na adopcję, ponieważ po komplikacjach z porodem bliźniaków stała się bezpłodna.
Christopher Smith - ojciec adopcyjny, 41 lat, lekarz w szpitalu w Beacon Hills. Pracoholik, który spędza więcej czasu na ostrym dyżurze, niż w domu. Ustalił zasady, których sam przestrzega i oczekuje tego samego od innych domowników. Zgodził się na adopcję, chociaż nie czuł potrzeby posiadania większej ilości dzieci. W przeciwieństwie do żony, nie traktuje chłopców na równi, zawsze miał lepszy kontakt ze swoimi pierworodnymi i to za nimi się chętniej opowiadał. Najbardziej jednak faworyzuje Haydena jako swojego pierworodnego. Nie toleruje żadnych "odchyłów" w społeczeństwie, za które uważa m.in. inną orientację seksualną.
Hayden Smith - przyszywany brat, 18 lat, starszy z bliźniaków o 3 minuty, uczeń High School Beacon Hills. Arogancki, pewny siebie, samolubny. Nie akceptuje Huntera jako brata, o czym często mu przypomina. To głównie on wszczyna większość kłótni w domu, chowając dalej żal do rodziców za to, że adoptowali kolejne dziecko - czuje się tak, jakby im razem z bratem nie wystarczali.
Jackson Smith - przyszywany brat, 18 lat, młodszy z bliźniaków o 3 minuty, uczeń High School Beacon Hills. W przeciwieństwie do swojego brata ma dobre stosunki z Hunterem, o co często ma robione afery. Cieszy się, że w domu jest w końcu ktoś "normalny", bowiem z Haydenem nigdy za dobrze się nie dogadywał, pewnie przez różnicę charakterów. Jest z niego śmieszek, który do wszystkiego podchodzi na luzie.
Alec Reed - najlepszy przyjaciel Huntera, 17 lat, uczeń High School Beacon Hills, kojotołak od urodzenia, potrafi przemieniać się w kojota, nie do końca panuje nad sobą podczas pełni. Odziedziczył gen kojota po swojej matce, która porzuciła go zaraz po porodzie, gdy okazało się, że przejął połowę jej mocy. Mieszka razem z ojcem - człowiekiem. Jest typowym outsiderem ze względu na swoją wilczą naturę, któremu dobrze jedynie w towarzystwie nielicznych osób. Hunter pomaga mu podczas pełni panować nad przemianą, a jeśli nie jest to możliwe - zakuwa go w łańcuchy.

Postanowił przyjąć nazwisko nowej rodziny, ponieważ nie chciał mieć nic wspólnego z biologicznymi rodzicami.
Prawdziwe nazwisko Huntera to Bove.
Ma korzenie włoskie, dzięki czemu zainteresował się nauką tego języka. Oprócz niego posługuje się angielskim i hiszpańskim.
Jego prawdziwą zmorą jest fakt, że uwielbia spać do późna. Musi się pilnować, aby nie zaspać do szkoły.
Jego ulubionym kolorem jest czerwony.
Ma problem z używkami. Papierosy są jego nałogiem, a amfetaminę bierze w skrajnych przypadkach (rzadko, ale jednak).
Kocha sport, co raczej widać po jego muskulaturze. Surfing, pływanie, wspinaczki górskie. Ogólnie lubi sporty ekstremalne, niebezpieczne.
Uwielbia kuchnię włoską i z tego zakresu potrafi coś przygotować. W każdej innej kuchni jest łamagą totalną.
Ma pamiątkę po ataku Nate'a - podłużną bliznę rozciągającą się nad prawym obojczykiem.
Planuje zrobić sobie w najbliższym czasie tatuaż. A nawet kilka.
Uwielbia chodzić w tenisówkach.
Ma prawo jazdy kategorii B, aczkolwiek brak auta.
Marzy o kupnie Audi TT RS Couple.
Mierzy 184cm i waży 80kg.